Czego byśmy chcieli:
- Przeżyć przygodę
- Cieszyć się wspólną wyprawą
- Poznać nowych ludzi
- Zobaczyć coś pięknego
- Zachwycić się czymkolwiek
- Oderwać na chwilę od pędu, który nas otacza
Czego byśmy nie chcieli:
- Ciśnienia (poza oponami naszych pojazdów)
- Spinania się na cokolwiek
- Pośpiechu
- Wpłat, wpisowego, warunków brzegowych czy koniecznych
- Wyścigu
Dwa zdania o genezie pomysłu.
W zeszłym roku byliśmy w Gruzji na Husaria Rally 2017, podobał się nam wyjazd, sama podróż no i Gruzja. Zauważyliśmy jednak, że nie wszystko w konwencji rajdu nam się podoba (tego konkretnego i podobnych). Pewne rzeczy były super, pewne rzeczy decydując się na udział w rajdzie musieliśmy zwyczajnie przełknąć. Dlatego postanowiliśmy, że chcemy skupić się na tym, co nam pasuje, a tego co musielibyśmy przełykać, jak gorzką pigułkę, zwyczajnie unikać.
Dlatego chcielibyśmy skrzyknąć kilka ekip i pojechać razem z założeniami, jak powyżej. Nie jako rajd sensu stricte, bardziej jako wspólna wyprawa z elementami niesienia pomocy innym. Nie jako „Charity pełną gębą”. Nie chcemy pretendować do pokojowej nagrody Nobla, nie chcemy bić rekordów w jakichkolwiek zbiórkach. Chcemy jednak przy okazji zabrać coś, co może się przydać potrzebującym tam na miejscu. Bez ciśnienia i nie jako warunek konieczny.
Dlatego jeśli masz jakieś ciekawe auto, nie zależy Ci na wykręcaniu średniej na trasie. Zależy Ci natomiast na pewnej wspólnocie wyprawy, wzajemnej pomocy i integracji z innymi. Jest to miejsce dla Ciebie.
Startujemy z Warszawy, kończymy w Gruzji. Jednak jeśli jesteś z innego zakątka Polski nie jest to problem. Nie musisz się stawić na linii startu. Wystartuj na progu własnego domu. Zrób fotkę „ku pamięci” i ruszaj z nami. Spotkamy się na trasie. Nie musimy jechać całej trasy razem, nie o to chodzi. Chcielibyśmy jednak poruszać się małymi grupkami. Po 2-3 auta. Dla bezpieczeństwa, dla towarzystwa, dla fajnych fotek i wzajemnych uśmiechów rzucanych przez szyby samochodów.
Preferujemy samochody wiekowe (mniej lub bardziej), nie określamy jednak minimalnego wieku auta. Jeśli ,masz zatem jakieś stare, kultowe, nietypowe auto to daj znać. My jedziemy Żukiem. A Ty czym pojedziesz?
Jeśli masz jakieś pytania, pomysły, wątpliwości – daj znać. Podyskutujemy o tym.